fundacja katarynka - logo
Wywiady

Fundacja Katarynka: „Po pierwsze świadomość!”

Przeczytasz w 13 min

Nieraz mówimy, że oczy bolą oglądając mecze naszej kadry. Jednak nie każdy ma możliwość nawet te najsłabsze mecze obejrzeć na własne oczy. Wtedy z pomocą może przyjść Fundacja Katarynka, która tworzy udogodnienia dla osób niepełnosprawnych m.in. nagrywając komentarz z audiodeskrypcją do wydarzeń sportowych. O działalności fundacji, udogodnieniach dla niepełnosprawnych i wielu innych ciekawych opowie prezes zarządu fundacji Mariusz Trzeciakiewicz.

 

Czym zajmuje się fundacja Katarynka?

Fundacja Katarynka zajmuje się szeroko pojętą dostępnością. A dostępność rozumiemy w taki sposób, że otaczający nas świat i środowisko jest przyjazne dla osób niepełnosprawnych. Żeby one z tego świata tj. z  dóbr kultury, wydarzeń sportowych, koncertów mogły korzystać na takich samych zasadach jak osoby pełnosprawne. W największym skrócie, naszą misją jest stworzenie takiego świata, w którym każdy ma dostęp do tych rzeczy na równych zasadach.

Jeśli chodzi o bardziej szczegółową specyfikę działalności fundacji Katarynka to tworzymy to wszystko  co tą dostępność poprawia. Tworzymy audiodeskrypcję do filmów, sztuk teatralnych, wydarzeń sportowych, koncertów. Tworzymy tłumaczenia migowe do filmów, prowadzimy wiele szkoleń z zakresu dostępności, audytujemy przestrzenie pod kątem dostępności, najczęściej są to teatry i instytucje kultury ale również urzędy. Pracowaliśmy na wielu festiwalach m.in. Orange Warsaw Festiwal.

Jak fachowo można określić audiodeskrypcję?

Audiodeskrypcja to jest specjalny komentarz dla osób, które słabo widzą lub zupełnie nie widzą. Taki komentarz, który pozwala zwizualizować to czego nie można zobaczyć. Czyli opowiadamy tak aby można było sobie to wyobrazić.

Jednym z najważniejszych projektów fundacji jest ADAPTER, czyli pierwszy w Polsce i całej Europie portal VOD z filmami dostosowanymi dla osób niewidomych i słabo słyszących.

Ja bym się pokusił, że nawet na świecie. To jest taki portal, na którym są filmy, które mają audiodeskrypcję, napisy dla niesłyszących a czasem nawet tłumaczenia na język migowy. Naszym głównym odbiorcą jest osoba z niepełnosprawnością albo wzroku albo słuchu.

Czy tradycyjny lektor filmowy może zostać „człowiekiem od audiodeskrypcji”?

Jeżeli pytamy czy lektor filmowy może przeczytać audiodeskrypcję, tak. Nie jest to znacząco inne od tego co robi na co dzień. Zawodowy lektor dostaje tekst, dostaje „time-code’y” i on to zrobi. Natomiast jeśli pytamy czy człowiek od audiodeskrypcji czyli ten co ją przygotuje, podstawi i jeszcze przeczyta to nie. To jest proces mocno skomplikowany. Tekst jest tworzony wg pewnych reguł, które są opisane w wielu podręcznikach jak tworzyć audiodeskrypcję.

Także pewne kompetencje językowe są potrzebne takiemu człowiekowi i również wiedza techniczna. Na podstawie pewnych reguł wie jak właściwie ten tekst przeczytać. W trakcie tworzenia audiodeskrypcji pojawia się osoba niewidoma i konsultuje czy ten tekst jest dla niej zrozumiały i czy oddaje ducha filmu.

Jak wygląda tłumaczenie na język migowy koncertu muzycznego?

Tłumaczenie takiego wydarzenia jest dosyć twórczym procesem dla tłumacza języka migowego. Dlatego tłumacz dużo wcześniej dostaje tekst piosenek, ma czas na to by się przygotować. W momencie kiedy wchodzi na scenę to jest już bardzo dobrze przygotowany. Nie improwizuje tylko tłumaczy wiele językowych fraz albo kolokacji językowych, którymi my na co dzień się posługujemy a okazuje się, że nie ma ich w języku migowym. W przypadku piosenek, kiedy język jest bardzo wyrafinowany,  tłumacz musi wymyślać na określoną frazę specjalne znaki lub kiedy się nie da tego zrobić to po prostu ją literuje. Dlatego taka sytuacja z językiem migowym jest bardzo skomplikowana, wtedy okazuje się, że najlepszymi tłumaczami do wydarzeń na żywo są tłumacze, którzy wychowywali się w środowisku głuchych czyli np. z głuchymi rodzicami (CODA) i to są najbardziej poszukiwani tłumacze jeśli chodzi o tłumaczenia wydarzeń na żywo.

Z racji tematyki mojego bloga chciałbym się teraz skupić na działalności fundacji w zakresie sportu. Dlaczego fundacja angażuje się w rozwój audiodeskrypcji w sporcie? Dlaczego to takie ważne?

Tak jak powiedziałem wcześniej, my rozumiemy dostępność bardzo szeroko więc jeśli możemy sobie wyobrazić osoby pełnosprawne, które są fanami futbolu i jest mecz w ich mieście to taka rodzina może wybrać się na mecz i przyjemnie spędzić czas. Jeśli weźmiemy pod uwagę osobę niepełnosprawną, która nie widzi albo widzi bardzo słabo no to ona nie ma równego dostępu do tego wydarzenia jak pozostali. Więc już widzimy pewną nierówność i chcąc tworzyć tę dostępność również w obszarze sportu, zdecydowaliśmy się na udostępnianie audiodeskrypcji na różnych wydarzeniach sportowych właśnie dlatego aby szanse i dostęp był równy. My mając kompetencje pracując wcześniej w  radio mieliśmy doświadczenie m.in. jeśli chodzi o komentarz na żywo i stąd pomysł by to wykorzystać i stworzyć komentarz audiodeskrypcyjny. Stworzyliśmy zespół, który umie to robić i to na wysokim poziomie.

Nasza przygoda ze sportem zaczęła się przy okazji EURO 2012. UEFA zorganizowała szkolenie dla audiodeskryptorów sportowych. To szkolenie prowadziło dwóch doświadczonych audiodeskryptorów z Austrii. Już wtedy wiadomo było, że chcąc dobrze opowiadać o sporcie trzeba go kochać, rozumieć, czuć go. Inaczej nie przekażemy tych emocji, które są w sporcie najważniejsze. I to te emocje sprawiają, że wybieramy się na mecze. Bez nich nasza audiodeskrypcja będzie tylko technicznym opisem.

Komentatorzy są specjalnie szkoleni by odpowiednio przekazać to co się dzieje na placu gry?

Powinien przejść gruntowne szkolenie! To nie jest tak, że każdy powinien i może to robić. Jeśli chodzi o nasz zespół, który tworzy audiodeskrypcję sportową to są to ludzie, którzy mają doświadczenie radiowe. Są to osoby, które były lub nadal są komentatorami sportowymi w radiu bo oni już mają te podstawowe kompetencje. Umieją o sporcie mówić, interesująco opowiadać a my budujemy tylko ich nowe umiejętności czyli jak opisywać tę przestrzeń stadionu dla osób, które nie widzą, bo to jest inny rodzaj komentarza.

Gdybym miał kogoś nauczyć od początku sportowego komentarza to byłaby to trudna sprawa, bo to nie jest coś co można zrobić w kilka chwil.

Czym różni się tradycyjny komentarz od tego dla osób niewidomych lub słabowidzących?

Tradycyjny komentarz radiowy pokazuje wszystko co osoba pełnosprawna może zobaczyć, zna, posługuje się pewnymi wizualizacjami i obrazami, które w jej pamięci funkcjonują. Osobie niewidomej trzeba to wszystko opisać od początku do końca. Opisujemy nie tylko jak akcja posuwa się na stadionie ale też opisujemy zawodników, jak oni wyglądają, w jakich są koszulkach, opisujemy ich jakieś cechy charakterystyczne. Precyzyjnie opisujemy geografię boiska i wszystko z odpowiednią dynamiką. No i wszystko to co towarzyszy meczowi, jak zachowują się kibice, w jakich sektorach coś się dzieje, opisujemy co się dzieje na ławkach rezerwowych. Czyli nie tylko sama akcja jest ważna ale to wszystko co buduje to widowisko i atmosferę dla osoby niewidomej, która nie może zobaczyć tego na własne oczy.

Dlatego najbardziej pożądanym modelem pracy jest duet audiodeksryptorów, którzy mówią na zmianę. Jeden idzie za akcją a drugi „ogarnia” wszystko to co dzieje się dookoła. Warto zaznaczyć, że tego komentarza jest znacznie więcej niż w standardowych komentarzu radiowym.

W jakich sportach najczęściej spotyka się audiodeskrypcję?  Czy każda dyscyplina nadaje się do takiego komentarza?

Gdybyśmy się uparli to do każdej dyscypliny moglibyśmy taki komentarz zrobić natomiast do niektórych dyscyplin to nie jest do końca zasadne. Po pierwsze jeśli idziemy w kierunku wyboru to idziemy w takie dyscypliny, które cieszą się największym zainteresowaniem. W Polsce jest to piłka nożna, sporty walki i żużel. Próbowaliśmy robić tenis. Natomiast są też dyscypliny, które są zbyt dynamiczne by o nich opowiadać np. siatkówka. Także jest to mniej popularna dyscyplina jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne jako kibiców. Boisko jest wąskie a dookoła dzieje się niewiele więc opowiadanie o niej nie jest zbyt interesujące. Można to zrobić ale nie będziemy mieli odbiorcy po drugiej stronie.

Natomiast żużel ma to do siebie, że motocykle warczą, czuć zapach spalin i to jest atmosfera nasycona różnymi dźwiękami i zapachami a oprócz tego nieraz siedząc w pierwszych rzędach ten żwir można poczuć między zębami. I to są rzeczy atrakcyjne i wiele osób z niepełnosprawnością lubi chodzić na mecze żużlowe i dlatego robimy tam audiodeskrypcję. Także sporty walki są bardzo widowiskowe i również opakowujemy je w komentarz audiodeksrypcji. Czyli po pierwsze by to robić warto wiedzieć, że po drugiej stronie jest odbiorca, który jest tym zainteresowany a po drugie ta gra musi mieć pewne elementy show czyli musi być widowiskowe.

fundacja katarynka - komentarz

Pierwszy mecz z audiodeskrypcją w Polsce odbył się w 2007 roku, było to spotkanie Jagiellonii Białystok z Zagłębiem Lubin. Co od tamtego czasu zmieniło się jeśli chodzi o transmisje z audiodeskrypcją a także o rozwój tego rodzaju komentarza?

To było już 15 lat temu i w tym czasie zmieniło się wszystko jeśli chodzi o audiodeskrypcję, dostępność, technologię. Dam sobie rękę uciąć, że to była tylko namiastka audiodeskrypcji w porównaniu do tego jak to wygląda teraz. Dzisiaj to jest profesjonalny komentarz wysyłany drogą radiową lub robiony dla telewizji. Czyli to jest przepaść, to co się wydarzyło w 2007 roku miało pokazać, że coś takiego istnieje. Była to inspiracja dla osób, które zajmują się tym teraz. Warty odnotowania fakt ikonograficzny.

Czy duże stacje telewizyjne chętnie współpracują z Wami jeśli chodzi o audiodeksrypcję?

Są stacje telewizyjne, które chętnie z nami współpracują i to jest współpraca długofalowa np. Polsat Sport, Canal+. To są stacje, z którymi współpracujemy od EURO 2012 czyli już mamy 10 lat i tam robimy regularnie Ekstraklasę, gale boksu, gale KSW, sporty olimpijskie i paraolimpijskie też się pojawiają. Ta współpraca jest regularna.

Czy infrastruktura na danym obiekcie sportowym ma jakiś wpływ czy można przeprowadzić transmisję z audiodeskrypcją?

Jest  to pytanie wielopoziomowe. Po pierwsze dlatego, że w kontekście technicznym to jeśli chodzi o stadion z grubymi betonowymi murami to fale radiowe ciężko się rozchodzą i trudno będzie przeprowadzić płynną transmisję. Natomiast jeśli spytamy co potrzebuje stadion by coś takiego zrobić to potrzebuje on nadajnik radiowy, stanowisko dla komentatorów najlepiej odizolowane od reszty dźwięków no i oczywiście ludzie, którzy  to zrobią. Za każdym razem by korzystać z fal radiowych na stadionie potrzebna jest zgoda Urzędu Regulacji Elektronicznej lub Urzędu Komunikacji Elektronicznej, które przyznaje częstotliwości radiowe. Czyli potrzebujemy spełnić warunki techniczne i urzędowe by wszystko mogło przejść pomyślnie.

Skąd można uzyskać fundusze na tego typu projekty? Czy to tylko wyłącznie ze środków własnych danych organizacji czy np. samorząd czy państwo mogą pomóc w sprawach finansowych?

Różnie to się układa. W zależności od tego jakim budżetem dysponuje klub, czy może wyasygnować własne środki jeśli nie to może szukać właśnie w samorządzie albo u sponsorów, właścicieli klubów. Czyli trochę to zależy od inwencji. Wydaje mi się, że tutaj to pieniądze najważniejsze w przypadku futbolu, który jest bardzo zasobny jeśli chodzi o fundusze. Większym problemem będzie świadomość potrzeb osób niepełnosprawnych i ich istnienia. Bardzo często spotykamy się w naszej pracy z sytuacją gdy rozmówca po drugiej stronie mówi „W zasadzie do nas to nie przychodzą osoby niepełnosprawne”. Ale! Nie każda osoba słabowidząca nosi laskę więc jak ją możemy zobaczyć?

Po drugie, jeśli ta osoba wie, że tam nie ma dla niej przyjaznej infrastruktury ani żadnego wolontariusza, który nie potrafi pomóc ani audiodeskrypcji to po co ma przyjść? Prosta logika. Tak samo osoby słabosłyszące są trudne do rozpoznania w tłumie. Więc to klub musi wyjść z ofertą, która pozwoli na odebranie tego meczu każdej osobie. To jest szereg procesów, które składają się na dostępność. Wszystko powinno zacząć się od strony internetowej, która jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych. A najczęściej są one niedostępne dla osób niewidomych a w klubie nikt o tym nie myśli.

Czyli przede wszystkim to klub czy dana instytucja musi sobie uświadomić, że są takie osoby z różnymi dysfunkcjami, wzroku, słuchu, chodu. I wtedy należy pomyśleć jakie problemy może mieć taka osoba w dotarciu na stadion i czego ona może od nas potrzebować. I wtedy zaczynamy rozumieć o co chodzi w tym długim procesie – od strony internetowej poprzez wolontariuszy po przygotowaną ofertę dla takiej osoby z daną niepełnosprawnością. To jest proces długotrwały i utrwala go systematyczność. Czyli np. robimy jeden mecz, drugi, trzeci i wtedy możemy się spodziewać, że na kolejnym już publiczność z niepełnosprawnościami będzie stała.

Czy organizacje sportowe same mogą się zgłaszać do fundacji z prośbą o pomoc w dostosowaniu infrastruktury dla osób niewidomych i niesłyszących?

Oczywiście, że tak! To jest to czym się zajmujemy. Mamy stronę internetową z danymi kontaktowymi, opisane są tam osoby, które zajmują się poszczególnymi dziedzinami audiodeskrypcji. Wystarczy wykonać telefon, wysłać maila i służymy pomocą jak możemy. Czy to jest organizacja np. szkolenia dla audiodeskryptorów czy pomoc w organizacji sprzętu do nagrywania, wypełnieniu różnych formularzy urzędowych.

Który z klubów lub organizacji można podać za wzór jeśli chodzi o tego typu udogodnienia?

Przez długi czas współpracowaliśmy z Legią Warszawa i to jest takie miejsce, gdzie ta współpraca układała się dość dobrze. Tam z pewnością moglibyśmy szukać inspiracji. Z racji położenia geograficznego współpracujemy ze Śląskiem Wrocław. To drugie miejsce, gdzie możemy szukać inspiracji. Regularnie współpracujemy z PZPN-em, wszystkie mecze kadry narodowej rozgrywane u siebie robimy z audiodeskrypcją. W niedalekiej przyszłości także Ekstraklasa ma być nieco „przymuszana” do robienia audiodeskrypcji.

fundacja katarynka audiodeskrypcja

Co wg Pana powinno się zmienić u nas w kraju by osoby z wadą wzroku i słuchu jeszcze lepiej mogły korzystać z życia codziennego?

Fajnie by było gdyby samorządy czy kluby sportowe miały świadomość , że dostosowanie danych wydarzeń sportowych dla niepełnosprawnych jest potrzebne. Świadomość tego, że z danego wydarzenia skorzysta więcej osób pod warunkiem, że stworzymy im przyjazne środowisko. Stworzymy takie miejsce, do którego nie będą się bali wracać. Od świadomości zaczynamy budować proces dostępności.

 

fot. fundacja Katarynka; slaskwroclaw.pl

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content