Stadion Warty Poznań w Grodzisku Wielkopolskim
To była moja pierwsza od dawna wycieczka stadionowa taka jaką znam i lubię. W czasie pandemii wbijałem tylko pinezki w mapę zastanawiając się gdzie by tu pojechać najpierw gdy kraj otworzą. Myślałem o Wielkopolsce, niekoniecznie o Lechu bo tam już byłem. Chciałem zwiedzić kameralny stadion w Grodzisku Wielkopolskim. I o to jestem! Witamy w Grodzisku!
Stadion Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski interesował mnie już od dawna. Nie wiem czy to dlatego, że podobają mi się małe obiekty, czy tym, że ładne zielone barwy a może po prostu zainteresowałem się nim po spektakularnych sukcesach w Europie dawnego gospodarza obiektu czyli Groclinowi Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. A te były całkiem niedawno bo w ubiegłej dekadzie. Aktualnie klub ten występuje w klasie okręgowej, w grupie wielkopolskiej IV, tyle, że już bez słowa Groclin w nazwie bo ta została dodana w spadku po byłym właścicielu – firmie Groclin zajmującą się produkcją tapicerek samochodowych.
Grodzisk Wielkopolski to niewielkie miasto powiatowe (niecałe 15 tysięcy mieszkańców) położone na południowy zachód od Poznania. Miasto ma bardzo bogatą historię sięgającą czasów starożytności a później związaną z zaborami i II Wojną Światową. Miasto znane jest przede wszystkim z lokalnego Browaru Grodziskiego, jednego z większych pracodawców w regionie, firmy produkującej tapicerki samochodowe (dawny właściciel klubu) a także właśnie z klubu piłkarskiego.
Historia Dyskobolii
Klub powstał w roku 1922, co mianuje go jednym z najstarszych polskich klubów sportowych. Pierwszy mecz lokalnej Dyskobolii to było spotkanie w Wolsztynie z Unitasem Wolsztyn, gdzie ponieśli sromotną porażkę aż 1-10. Natomiast w 1935 r. Dyskobolia rozegrała pierwsze spotkanie międzynarodowe z niemiecką drużyną Weiss-Blau Schwiebus. Mecz ten przyciągnął na stadion ponad 1000 widzów i wygrała go polska drużyna 5-1. Od listopada 1993 r. do 2 lipca 1996 r. Dyskobolia występowała jako fuzja z Orkanem Ptaszkowo pod nazwą KS Dyskobolia/Orkan Grodzisk Wielkopolski a dwa lata później wywalczyła pierwszy w historii awans do ekstraklasy. 27 listopada 2000 r. założono Groclin Dyskobolię Sportową Spółkę Akcyjną w Grodzisku Wielkopolskim. Największy sukces nastąpił w roku 2003 kiedy to Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski wywalczył wicemistrzostwo kraju.
Wtedy nastąpił złoty czas dla Groclinu. „Biało-Zieloni” w Pucharze UEFA rozgrywali mecze z takimi przeciwnikami jak Hertha Berlin, Bordeaux, Manchester City. 3 marca 2008 r. ogłoszono fuzję grodziskiego klubu ze Śląskiem Wrocław. Umowa zakładała powstanie jednego klubu, który miał zachować nazwę, barwy i tradycję klubu Śląsk Wrocław. Natomiast w 2008 roku odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Groclin Dyskobolia SSA, które podjęło uchwałę o zmianie nazwy spółki na KSP Polonia Warszawa SSA oraz siedziby na Warszawę. Następnego dnia spółka została sprzedana Józefowi Wojciechowskiemu a klub zmienił nazwę na KSP Polonia Warszawa SSA. Dyskobolia w następnym sezonie rozpoczęła rozgrywki od IV ligi.
Teraz stadion w Grodzisku Wielkopolskim ma innego gospodarza, a jest nim Warta Poznań. Ze względu na brak swojego obiektu spełniającego kryteria Ekstraklasy „Zielono-Biali” byli zmuszeni na zmianę boiska domowego. Wtedy padło na pobliski Grodzisk. Drużyna przyjeżdża tutaj na treningi i zgrupowania kilka razy w tygodniu. Na stadionie także znajdują się pomieszczenia klubowe ale w Poznaniu pozostaje główne biuro klubu.
Dwukrotny mistrz kraju (1927 i 1947) w Grodzisku rozegrał już jeden sezon w 1 lidze i jeden pełny w Ekstraklasie i póki co będzie tutaj grał do czasu zakończenia budowy nowego obiektu w Poznaniu. Obecnie na poprzednim stadionie Przy Drodze Dębińskiej (potocznie „Ogródek”) jest zamontowane oświetlenie, podgrzewana murawa i trybuna na niemal 3 tysiące kibiców. Był też czas kiedy Warta swoje mecze rozgrywała na stadionie miejskim w Poznaniu, gdzie gra Lech a frekwencja wynosiła około 20 tysięcy kibiców na mecz. Warto zaznaczyć, że Derby Poznania należą do najspokojniejszych w kraju. A te po raz pierwszy odbyły się w 1948 roku.
Według nowej strategii klubu, którą możecie przeczytać tutaj, to w ciągu najbliższych lat Warta Poznań planuje wybudować od zera nowy stadion w Poznaniu. To ma być najbardziej ekologiczny stadion w kraju. A co to oznacza? Kibice mają być zachęcani do przyjazdu rowerem. Na miejscu pojawią się stacje ładowania hulajnóg/skuterów/aut elektrycznych. W projekcie jest mowa o zielonej, oddychającej fasadzie, łące na dachu, ścieżce edukacyjnej i placu zabaw a także ule i budki dla ptaków czy kwietniki i inne nasadzenia. Ponadto stadion będzie dostępny dla osób niepełnosprawnych i będzie jeszcze bardziej się angażował w walkę z wykluczeniem osób niepełnosprawnych. Na początku roku powstał projekt nauki języka migowego wśród piłkarzy i sztabu trenerskiego (artykuł). A cała pojemność stadionu to docelowo ok. 6-8 tysięcy miejsc…
Zwiedzanie stadionu Warty
Ale póki co wracamy do jakże zielonego Grodziska. Tradycyjnych wycieczek nie ma z wiadomych powodów, natomiast jeśli chcemy to takie sprawy możemy spróbować uzgadniać telefonicznie lub mailowo. Zaczynamy wizytę na stadionie od wejścia dla VIP-ów. Jednocześnie jest to też wejście do hotelu Groclin 3*, który mieści się w budynku głównym. Hotel posiada 60 miejsc, niestety na czas pandemii został zamknięty i służy on tylko zawodnikom Warty. Przez hol przechodzimy do wyjścia przy ławkach rezerwowych i już stoimy na murawie.
Pojemność stadionu to 5383 miejsca. Został otwarty przez samego gen. Kazimierza Sosnkowskiego. Stadion jest podzielony na 4 trybuny, natomiast jedna trybuna z miejscami dla dziennikarzy jest wyłączona z użytkowania. A wszystko dlatego, że stała się zabytkiem. Powstała ona w 1925 roku, jest obita drewnem i pomalowana na zielono. Oprócz boiska piłkarskiego i bieżni lekkoatletycznej, powstał betonowy kort tenisowy, boiska do koszykówki i siatkówki a także basen. Swoją drogą to Warta nieźle trafiła z tą przeprowadzką do Grodziska. Jej barwy to zielono-białe takie same jak Dyskobolii przez co nie musieli robić żadnych remontów związanych z przemalowaniem stadionu. Nawet logo miasta Poznań, które pierwotnie jest niebieskie to na stadionie w Grodzisku jest zielone. Ciekawe, że klub przyciąga do siebie także głównie sponsorów z zielonym w swoich logotypach.
Miejsca dla niepełnosprawnych są zlokalizowane na trybunie głównej na poziomie murawy. Oprócz tego są dostosowane toalety i na niektóre trybuny są podjazdy. Natomiast na niektórych trybunach i sektorach brak poręczy co może utrudnić poruszanie się osobom z ograniczeniami ruchowymi. Miejmy nadzieję, że nowy stadion będzie tip-top jeśli chodzi o udogodnienia dla niepełnosprawnych.
Możemy sobie zrobić spacerek dookoła boiska. Pierwszy raz chodziłem po murawie stadionu Ekstraklasy. Z bliska możemy obejrzeć wszystkie sektory i zobaczyć, z którego miejsca najlepiej widać.
Idziemy do budynku klubowego, który jest usytuowany za starą trybuną. Oczywiście też jest pomalowany na zielono. W środku znajdują się biura a także szatnie. Szatnie są duże, składa się na nie kilka pomieszczeń, pokój z szafkami, pokój odnowy biologicznej i pomieszczenie z prysznicami. Szatnia wygląda bardzo domowo, z kafelkami na ścianach, przypomina trochę domową kuchnię. No i tu też poznaniacy mogą czuć się jak u siebie… bo wszystko jest po prostu zielone. Także tutaj remont nie był potrzebny. A pamiętacie jak szatnie na Lechu pomalowali na żółto?…
Za budynkiem klubowym znajdują się boiska treningowe. Trzy trawiaste boiska bez oświetlenia i czwarte oświetlone ze sztuczną trawą. I do tego głucha cisza. Może czasem pociąg, który przejeżdża obok narobi hałasu. Trochę przypomniał mi się stadion z lokomotywą, która przejeżdża przez obiekt TJ Tatran Cierny Balog. Później przechodząc przez zabytkową trybunę i obchodząc boisko trafiamy do Sali konferencyjnej. To mała salka w budynku klubowym na parterze. Później przechodzimy do strefy VIP na piętrze. By tam dotrzeć przemierzamy hotelowe korytarze, po drodze mijając recepcję i wózki na pościel i w końcu same pokoje. Strefa VIP to duża sala barowo/restauracyjna, na ścianach wiszą pamiątki klubowe Groclinu a z drugiej strony są trzy przeszklone loże z centralnym widokiem na boisko. W każdej z nich zmieści się ok 20 osób. W tej, w której byłem jest nawet kominek. Te loże też przypominają bardziej ładny salon w domu niż ekskluzywne marmurowe loże znane nawet z naszej ligi.
Schodzimy do katakumb stadionu. Tam znajduje się całkiem przyzwoite centrum odnowy biologicznej. Do dyspozycji zarówno zawodników jak i dawniej gości hotelowych jest sauna, pokój masażu, jacuzzi i gabinet zabiegowy. Takiego zaplecza nie powstydziłby się nawet dobry hotel w dużym mieście. Wychodząc ze SPA mijamy małe muzeum Groclinu a w nim proporce, puchary, koszulki, szaliki i pamiątkowe zdjęcia z najważniejszych spotkań w Grodzisku. A obok znajduje się… duży bar z kręgielnią. Świetna rozrywka na czas zgrupowań, zwłaszcza, że wokół nie ma zbyt dużo atrakcji oprócz tras rowerowych.
W tym miejscu kończymy naszą wycieczkę. Bardzo ciekawą, którą umieszczę w moim TOP 5. Jako, że spacerujemy z pracownikiem klubu to praktycznie wszystkie pytania i wątpliwości można rozwiać natychmiast.
Nie jest to wycieczka regularna z racji użytkowania stadionu przez klub z innego miasta, natomiast jeśli znajdą się chętni na wizytę w Grodzisku Wielkopolskim to proponuję kontakt mailowy z klubem w celu umówienia szczegółów.