stadion płock - zdjęcie główne
Stadiony kraj

Orlen Stadion im. Kazimierza Górskiego w Płocku

Przeczytasz w 7 min

W czasie listopadowej słoty wybrałem się na chyba już ostatnią stadionową wycieczkę w tym roku. Po uzgodnieniu terminów moich i osób, którzy mogliby mnie oprowadzić po obiekcie wybór padł na najnowszy, bo otwarty 2 września tego roku, stadion Wisły Płock. Przeczytajcie jak się przedstawia obiekt „nafciarzy”.

 

Stadion Wisły Płock przy ulicy Łukasiewicza 34, a właściwie to ORLEN Stadion, od dawna prosił się o renowację. W 2008 roku zamówiono projekt nowego stadionu lecz dopiero 12 lat później doczekano się rozpoczęcia budowy. Plany modernizacji przyspieszyły dopiero gdy w 2016 roku klub awansował do Ekstraklasy. Wtedy to zaczęło się wybieranie najlepszej koncepcji na jego budowę a te, jak wiadomo, nie zawsze i nie wszystkim przypadają do gustu.

Historia stadionu Wisły Płock

Stadion został zbudowany przez Mazowieckie Zakłady Rafineryjno – Petrochemiczne (obecnie PKN ORLEN). Dopiero w roku 2007 koncern naftowy przekazał klub i stadion we władanie miastu. Uroczystość otwarcia odbyła się 9 czerwca 1973 roku. Cała budowa trwała pięć lat. Dwa lata po inauguracji oddano do użytku trybunę zadaszoną wraz zapleczem administracyjnym. Początkowo ze stadionu korzystało wiele sekcji zrzeszonych w Wiśle Płock m.in. lekkoatleci. W 1976 roku padł rekord frekwencji na stadionie jednak nie podczas meczu piłkarskiego a dożynek, kiedy to uczestniczyło w nich ponad 20 tysięcy osób. Poprzedni obiekt posiadał dwie trybuny w kształcie półksiężyca, a połowa jednej z nich była zadaszona. Pod koniec lat 90-tych drewniane ławki zastąpiono plastikowymi krzesełkami w błękitnym kolorze.

Od 2004 roku stadion nosi imię Kazimiera Górskiego, obecna pełna nazwa to ORLEN Stadion im. Kazimierza Górskiego. Brązowy odlew dłoni „Trenera Tysiąclecia” został wmurowany w budynek stadionu.

Obecnie pojemność stadionu Wisły Płock (Orlen Stadion) wynosi 15004 widzów. Jest całkowicie zadaszony, murawa jest otoczona jednopoziomowymi trybunami. Składane krzesełka tworzą mozaikę w kolorach białym i ciemnoniebieskim. Przez to, że obiekt należy do miasta, nie ma na krzesełkach napisu Wisła czy Płock tak by swobodnie na nim mogły rozgrywać też mecze inne drużyny w razie potrzeby. Była koncepcja by ułożyć na trybunach literę „P” od słowa Petrochemia jednak Orlen nigdy nie wydał zgody na użycie tego znaku. Stadion jest przystosowany dla niepełnosprawnych, na dwóch trybunach są miejsca wyznaczone dla osób na wózkach inwalidzkich i ich opiekunów natomiast trybuny z racji tego, że są jednopiętrowe, nie posiadają poręczy przy schodach.

Trybuna główna posiada trzy kondygnacje, gdzie znajduje się 14 lóż VIP, zaplecze dla dziennikarzy oraz centrum dowodzenia. Dach nad „młynem” częściowo jest zrobiony ze szkła tak by lepiej naświetlić boisko. Niestety w Płocku także występuje problem z murawą i jego niedostatecznym naświetleniem. Warto nadmienić, że boisko jest niezmienione od czasu rozpoczęcia budowy nowego stadionu. Z ciekawości spytałem czy jest możliwa rozbudowa stadionu, mając w pamięci wizytę w Gliwicach czy na stadionie Widzewa, gdzie szybko można elementy trybun rozłożyć i dobudować kolejne. W przypadku Płocka takiego problemu nie będzie. Bowiem najważniejszy, nomen omen, problem to może być z wypełnieniem całej areny.

Na czas budowy stadion wciąż przyjmował kibiców choć bez przyjezdnych. Początkowo było to 3105 miejsc a w kolejnej fazie 4500. Obok stadionu mieszczą się dwa boiska należące do akademii Wisły Płock w tym jedno ze sztuczną murawą a z drugiej strony mniejsze boisko do gry 9×9. W niedalekiej przyszłości mają powstać kolejne boiska a obecny teren zielony ma zostać zamieniony na teren do aktywności sportowej. Wszystko pod patronatem Wisły.

 Zwiedzanie ORLEN Stadionu

Z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że ORLEN Stadion to obiekt zdobywcy Pucharu Polski z 2006 roku oraz finalisty PP  2003. Trzykrotnie Wisła Płock czyli „nafciarze” grali w europejskich pucharach. Naszym przewodnikiem w czasie spaceru po stadionie był rzecznik prasowy klubu za co mu jestem bardzo wdzięczny. Póki co nie ma jeszcze oferty wycieczek stadionowych, więc odbywają się one po telefonicznym lub mailowym uzgodnieniu z klubem. Obecnie klub przyjmuje głównie wycieczki dla dzieci ze szkół. Jestem pewien, że wkrótce także będzie regularne zwiedzanie obiektu i stanie się to miejskim produktem turystycznym.

Na początek wjeżdżamy na ostatnie piętro, by podziwiać widoki z trybuny prasowej. Na „prasówce” jest 100 miejsc dla dziennikarzy z czego 74 z podłączeniem do prądu a reszta posiada tylko stoliczek na notes przy krzesełku rodem z sali studenckiej. Oprócz zwykłych miejsc dla dziennikarzy są też dwa studia tv oraz dwie kabiny komentatorskie. Na tym samym piętrze znajduje się także centrum dowodzenia policji oraz biuro speakera. Udało się także wejść na kolejny poziom czyli, na taras gdzie rozkładane są kamery główne. Super widok stąd, każde miejsce na stadionie widać jak na dłoni, miejsce z pewnością nie dla ludzi z lękiem wysokości. Aby tam wejść musimy wspiąć się po stromych, metalowych schodach. Od razu przypomniał mnie się punkt widokowy na stadionie Śląskim w Chorzowie, o którym też możecie przeczytać.

 

Zjeżdżamy piętro niżej by wejść do strefy lóż VIP. A tych, jak już wspominałem, na stadionie jest 14 – w tym ta największa „prezydencka” na 20 osób z centralnym widokiem na boisko. Pozostałe loże mogą pomieścić do 15 osób. Każda z nich jest objęta obsługą kelnerską, posiadają także własne łazienki. Wszyscy najemcy mogą wyposażyć ją według własnego pomysłu i obrandować np. kolorami swojej firmy. Niestety nie wiem ile kosztuje wynajęcie takiej loży ponieważ ceny ustalane są zawsze indywidualnie. Następnie zjeżdżamy do szatni, które zarówno dla gospodarzy jak i dla gości są tych samych wymiarów oraz szafki w tych samych kolorach. Jedyna różnica jest taka, że u gospodarzy na szafkach są podobizny piłkarzy oraz ich nazwiska. Oprócz tego jest pokój z sauną i duża łazienka.

Przez mix zone wychodzimy na murawę, w tym miejscu możemy poczuć się jak trenerzy, szczególnie jak usiądziemy na wygodnych fotelach na ławce rezerwowych. Nawet w pewnym momencie wyszło słońce oświetlając idealnie do zdjęć jedną z trybun. Tuż obok znajduje się sala konferencyjna, jedna z dwóch na stadionie, z czego ta druga jest na użytek prezydenta miasta i jest dużo mniejsza. Ta, którą odwiedziłem jest tradycyjna dla zespołów grających na ORLEN Stadionie. Może pomieścić 150 osób, jednak teraz kiedy Wisła gra w pierwszej lidze próżno tu szukać tłumów. Fortuna 1 liga nawet nie wymaga organizowania konferencji przed meczem, jak to jest w przypadku Ekstraklasy. Najczęściej tę salę odwiedzają lokalne media oraz osoby z klubu, które piszą artykuły na stronę internetową lub do programów meczowych. Wisła w przyszłości ma zamiar stworzyć własną telewizję klubową na wzór największych klubów Ekstraklasy i z zagranicy.


Jeśli podoba Ci się ten artykuł i chciałbyś czytać takich więcej, proszę wesprzyj mojego bloga i kliknij w poniższy baner kupując mi kawę. Tym małym gestem przyczynisz się do rozwoju mojego bloga i pasji. Bardzo dziękuję!

logo-buycoffee


Na koniec wyszliśmy na boisko ale od strony dla fotoreporterów od rogu boiska. Ciekawa perspektywa gdyby ktoś chciał kiedyś zgłosić się na fotografa na mecz. Przy okazji mam niesamowitą frajdę kiedy to w czasie wycieczki pojawił się sokolnik ze swoim prywatnym sokołem, który to miał odstraszać gołębie czy inne ptaki z dachu stadionu. Latał tak szybko, że nie nadążałem robić mu zdjęć. Do nóg miał przypięte dzwoneczki tak by w razie jego ucieczki można go było łatwiej złapać. Taką sesję sokół ma raz w tygodniu.

Ciekawie spędzona godzina na obejrzenie nowiutkiego stadionu. Pod obiektem jest też mały sklep klubowy ze wszystkimi niezbędnymi gadżetami dla kibica – szaliki, czapki, koszulki, piłki.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content